Tytuł: Pusta kołyska
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: Dramat
Ocena (1-6): 5+
Ostatnio wpadła mi w ręce książka Diany Walsh, a dlatego że sama jestem
matką, widząc na okładce śliczne, śpiące niemowlę - bez namysłu kupiłam.
Lubię książki oparte na faktach, dlatego musiałam sięgnąć po tę pozycję. Przeczytałam już kilka książek o podobnej tematyce, dlatego byłam ciekawa tej. Cóż mogę powiedzieć. Pochłonęłam ją w 2 dni.Książka od początku do końca opisuje dramatyczne przeżycia matki 5-cio
dniowej Shelby, która zostaje uprowadzona ze szpitala przez kobietę zwaną
"Cień". Z wyjątkową starannością uwzględnione są działania mediów oraz
służb prawa, począwszy od zgłoszenia porwania, kończąc na wielkim finale.
Diana Walsh opisuje własną, autentyczną historię, dlatego książka jest
wypełniona po brzegi skrajnymi emocjami bezradnej matki i jej bliskich
osób.Pusta kołyska jest dla niej, jak sama powiedziała, "ostateczną spowiedzią i próbą powrotu do normalności". Książka wywarła na mnie niemałe wrażenie, czytałam z przejęciem, aż do ostatniej strony. Polecam ją każdej mamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do zostawienia po sobie śladu w postaci komentarza.
Wszelkie komentarze, które jakkolwiek urażają moją godność osobistą, a także te, pisane z pomocą popularnej łaciny podwórkowej zostaną skasowane.
Żeby formalności stało się za dość, przypominam, że kopiowanie i rozpowszechnianie moich tekstów bez mojej zgody jest zabronione.