środa, 28 stycznia 2015

Moim zdaniem cz.I - Kupowanie popularności na facebooku, czyli "Daj lajka, odklikam"

Wymuszanie na kimś polubienia naszej facebook`owej strony jest dla mnie nadal nie zrozumiałe.
Dlaczego? Ano...
Wyobraźcie sobie, że osoba w wieku lat (przykładowo) +50, nazwijmy ją Pani X, byłaby zainteresowana stroną "Najlepsze doopeczki w Internetach" lub "Super cycki na Giewoncie" bądź też "O Dżizys aleś ładna". Owa starsza osoba jest za to fanką literatury i sama trochę pisze.Wygrzebała na FEJSIE konkurs, gdzie zadaniem jest napisanie kilku rozdziałów własnej powieści lub opowiadania. Napisała i wysłała. Ale skąd wziąć polubienia?
Do znajomych trochę wstyd, bo nie pasuje, bo za stara, bo boi się ich opinii. A to wkleję do LAJKOWNI. I tak, nasza Pani X ma od dzisiaj na tablicy milion postów, które nijak mają się do jej zainteresowań.
Sama zapraszam do polubienia swojego fanpage`a ale wyraźnie zaznaczam, że zapraszam "fanów/miłośników literatury/książek."
Nie dajmy się zwariować.


P.S. Like za Like pod profilowym? ;)
Żartowałam. Suchar, wiem. Dajcie popić :)



5 komentarzy:

  1. Sama założyłam ostatnio konto na facebooku i napisałam wyraźnie, że jeśli ktoś chce, interesuje go to niech kliknie :)
    Tutaj w blogosferze wiele osób wyznaje zasadę obserwacja za obserwacje - co mnie drażni :) Obserwuje jak coś przyciągnie moją uwagę na danym blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie mam takie samo zdanie. Reklama jak najbardziej wskazana, ale nie pod przymusem :)

      Usuń
  2. Fanpage z cyckami jest tylko do gromadzenia fanów i dalszej odsprzedaży, lub jeśli facebook zablokuje transfer to do reklamy kolejnych. kupuje branża gdzie o polubienia i interakcje trudno lub wypada mieć więcej niż konkurencja.
    Wielkość i jakość marki oceniamy po ilości lajków, takie czasy. Nie ważne skąd one pochodzą. Duże marki dodatkowo prowadzą jakościową kampanie.
    Przeciętny kowalski lubi cycki i lajkuje, stare jak świat. Dodatkowo podłapał metody "biznesowe" i próbuje nabijać lajki na swoje konkursy. Kto mądrzejszy to założy 10 profili i doda do grupy typu "wirtualni znajomi" nabije po 1k znajomych. Ma więc narzędzie do zapraszania znajomych i wygrywania konkurów. Dodatkowo każde z 10 kont żebrze o lajki na swoje fanpage itd. Mam około 50 kont, już nawet nie bawię się w konkursy i małe firmy.
    W tym komentarzu jest też odpowiedź dlaczego są profile fejki i grupy do szukania znajomych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Like za like to bardzo przykra gra. Trochę tak, jakby autor bloga naprawdę nie widział już innej możliwości zdobycia czytelników. Rozumiem i bardzo podobają mi się grupy, gdzie można wrzucić po prostu adres swojego bloga czy nowej notki. To jest w porządku, czemu nie. Ale dodawanie info "obs4obs" jest...cóż.

    OdpowiedzUsuń
  4. I w ten sposób właśnie wygrywa się konkursy na like, dlatego nie biorę w takowych udziału. ;)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do zostawienia po sobie śladu w postaci komentarza.
Wszelkie komentarze, które jakkolwiek urażają moją godność osobistą, a także te, pisane z pomocą popularnej łaciny podwórkowej zostaną skasowane.
Żeby formalności stało się za dość, przypominam, że kopiowanie i rozpowszechnianie moich tekstów bez mojej zgody jest zabronione.

REKLAMA