piątek, 22 sierpnia 2014

Wojciech Cejrowski - Gringo wśród dzikich plemion

Autor: Wojciech Cejrowski
Tytuł: Gringo wśród dzikich plemion
Wydawnictwo: Bernardinum
Gatunek: Podróżnicze
Ocena:5+!

Znając już historię opowiadającą o tym, kim jest pan Wojciech Cejrowski i jak doszedł do tego kim jest (patrz: Grzegorz Brzozowicz - Cejrowski. Biografia) postanowiłam zasięgnąć twórczości samego pana Wojciecha i tak w moje ręce wpadła książka "Gringo wśród dzikich plemion". Historia rozgrywa się w Ameryce. W książce razem z WC podróżujemy przez m.in sawannę Rupunui, dżunglę Amazońską, pustynię (dokładnie nie wiadomo, czy autor opowiada o Gran Desierto, na pograniczu Arizony i Meksyku, czy może o pustyni Atacama, gdyż jak sam to ujął "w obu przypadkach miał lekki udar" i nie jest w stanie określić na jakiej pustyni rozgrywa się opowiadana historia), następnie wielokrotnie przemierzamy bezdroża (i odludzia) Gwatemali, za każdym razem z nową przygodą; Salt Lake City, Belize, bezludzie stanu Petén, Honduras ( w tym aż trzy razy nielegalnie - w tych opowieściach za każdym razem pan WC zaskakiwał mnie swoją umiejętnością improwizacji w sytuacjach kryzysowych), Salwador, Kubę i Gujanę. Dwie ostatnie pozycje należą już do Wysp Karaibskich, dlatego z wielką zazdrością czytałam te fragmenty po trzy razy, starając się wyłapać jak najwięcej opisów.
Książka nie zawiera ciągnących się przez cztery strony opisów przyrody, bo nie o nich tak naprawdę chcemy czytać, opowiada za to historie prawdziwe, przeżyte przez samego autora, opowieści wielokrotnie przeze mnie uważane jako niemożliwe, fascynujące, a pojedyncze przygody, z którymi Pan Wojciech miał do czynienia są na tyle straszne, czy może przerażające, że czytałam z oczami wielkości monet pięciozłotowych i nie mogłam wyjść z podziwu i przekonania, że autor jest niesamowitym wręcz szczęściarzem, że nadal żyje...
Polecam wszystkim fanom, podróży, których interesują inne kultury i tych, którzy lubią styl wypowiedzi Pana Wojciecha (jego ideologie nie mają tu nic do rzeczy, bo książka nie sprowadza się ani trochę do jego przekonań politycznych).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do zostawienia po sobie śladu w postaci komentarza.
Wszelkie komentarze, które jakkolwiek urażają moją godność osobistą, a także te, pisane z pomocą popularnej łaciny podwórkowej zostaną skasowane.
Żeby formalności stało się za dość, przypominam, że kopiowanie i rozpowszechnianie moich tekstów bez mojej zgody jest zabronione.

REKLAMA